obrastanie w ciepło

 

Dom szybko wypełnia się przedmiotami, lecz powoli obrasta we wspomnienia.

Nasz robi podobnie.

Iza-Bella podarowała filiżanki, bo „u was tyle gości”, Paula – szydełkowe misterne bombki, Ksawery deklaruje  oddać swój kominek, Halinka przyniosła zakochane Anioły, Marta ofiarowała białe zasłony, ktoś – puchaty dywanik, przyjaciółka namalowała obraz z rumiankami, Anett – czajnik w kropki,  inny ktoś – pościel, poduszkę, kocyk, serwetki…

Rwąca rzeka życzliwości.

I miło usłyszeć od córki: „Dobrze się tu mieszka. Ten dom jest przytulny chociaż większy”.

Do ścian przylega śmiech, otulają go miękko codzienne rozmowy, nasycają barwami nowe wydarzenia, otwierają go spotkania, odwiedziny i biesiady. Rozsiada się po kątach ciepło uczuć.

Pierwsza choinka wygląda na ośnieżony świat, falują złote grzywy łańcuchów, bombki tańczą w rytm świątecznej muzyki, kurz zbiera się po kątach domowy, okruszki sypią się ze stołu, pohukiwania niosą echem po schodach, deszcz palcami bębni w dach.

 Zaprzyjaźniamy się z sikorkami przy słonince, rozpoznajemy bogatki i modraszki, podziwiamy ich akrobacje. Co i rusz nowe koty łaszą się do światła naszych okien, tyleż samo głodne co nieufne.

Zjeżdżamy z ośnieżonej górki w sadzie płosząc dzikiego bażanta z żoną. Jemy makowiec, pijemy herbaty ziołowe, rano gawędzimy cicho z mężem, wieczorem gromadnie zbieramy się w rozświetlonym świecami salonie, wylegujemy na kanapie, fotelach i gdzie popadnie.  Czytamy książki, słuchamy muzyki, pieczemy pierniczki, gramy w ping ponga, modlimy się, kichamy… żyjemy… żyjemy… żyjemy…

Dzieje się też dużo poza, a dom jest jak bezpieczny port, do którego można zawinąć o zmroku i odpocząć. Z dala od miasta, zatłoczonych ulic, zgiełku i tłumu. Chwile spędzone tu są jak hausty świeżego powietrza przez rzuceniem się w toń.

 

A teraz dłuższy odpoczynek.

Wdech. Wydech.

Czas spowalnia, oddech się wyrównuje, myśli porządkują na nowo.

Serce przypomina sobie jak bić inaczej. Bliżej Tego, Który zawsze blisko choć często zapomniany.

 

Witaj Jezu Ukochany, od Patriarchów czekany…

Witaj w każdym naszym miejscu i w każdym naszym czasie.

Niech nasze domy wypełnią się Tobą szybciej niż przedmiotami, niech obrosną ciepło Twoją Obecnością jak mchem, niech nasze rodziny powiększą się o Twoje życie.

Znalezione obrazy dla zapytania opłatek

Tego i nam i Wam kochani życzę zawsze.

Błogosławionych świąt i całego czasu, który ścieli się przed Wami jak połać śniegu. Aż po horyzont.

 

Rut

 

 

 

 

O ruttka

Szczęśliwa żona od 24 lat, mama czwórki dzieci, w tym dwójki dorosłych. Poszukiwaczka skarbów w codzienności, zakochana w Bogu i oddana Maryi. Zapatrzona w biblijną Rut - wierną aż do bólu i umiejącą zbierać z pól te kłosy, które przeoczyli inni. Kochająca poezję, książki, muzykę, rośliny, malowanie i piękno w każdej postaci.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Wszystko. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *