zagadka botaniczna

 

Rozmawiam z moją siostrą Amelką na temat pogody między innymi i ogrodu, bo obie mamy ogrody i z lubością hodujemy wszelakie roślinki.

Ja tymczasem mam tu upały i susze, a ona tam u siebie zlewne deszcze i gwałtowne burze.

Tak czy siak obie aury niedobre dla flory, czego nie omieszkałyśmy wyrazić parokrotnie w trakcie pogawędki, podając nawet przykłady z życia. Tudzież nasz świeżo posiany trawnik:)

Gdy tylko się rozłączam, na tarasik zagląda najmłodsza córka.

 

– Mamo, co to była za zagadka? – śmieje się, widać, że podsłuchiwała – Najpierw napuchnie od deszczu, potem przypali słońce. Czy odpowiedź to „ziemia” ?

– Nie. Ziarenko.

🙂

 

 

O ruttka

Szczęśliwa żona od 25 lat, mama czwórki dzieci, w tym trójki dorosłych. Poszukiwaczka skarbów w codzienności, zakochana w Bogu i oddana Maryi. Zapatrzona w biblijną Rut - wierną aż do bólu i umiejącą zbierać z pól te kłosy, które przeoczyli inni. Kochająca poezję, książki, muzykę, rośliny, malowanie i piękno w każdej postaci.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *