Jestem zapalonym czytaczem. Od kiedy pamiętam. Czytam dużo, a to co czytam wnika we mnie i przemienia wiele.
Czasem jakieś zdanie jest jak błysk flesza i pamięć o nim chciałabym zachować na zawsze.
Zapisuję więc na kartkach, karteczkach i karteluszkach. W notesach, zeszytach i notatnikach. Na marginesach stron…
Ostatnio też na zdjęciach, które robię ja lub moi przyjaciele.
Nazwałam to „znaczki”, bo daleko im do znaków czy drogowskazów, a jednak… prowadzą mnie i pokazują Drogę.
Znaczki także dlatego, że – gdy dostajemy od kogoś piękną kartkę z podróży – to znaczek najpewniej nam podpowie, gdzie przebywa ten, który nam ją wysłał.
Po znaczkach poznacie w którym miejscu jestem i gdzie przebywam.
Dziś pierwszy z nich.
Może i dla kogoś z Was będzie iskrą, która zapali umysł i serce.
a bywają noce w samym środku dnia
❤