w poszukiwaniu szafirów

„Zobacz. Znalazłam patery Babci Niebieskiej” – piszę do Anett – „Piękne jak klejnoty. Jakby kawałki witraża wypadły Bogu z nieba”.

„Mam drobiazgi, które do nich pasują” – odpisuje przyjaciółka – „Znalazłam je dziś na wystawce przy śmietniku”

I do tego wszystkiego motyl, który fruwa codziennie wokół naszego domu.
– Mamo, mamo – krzyczy Lalcia – poleciał na górę, idę go złapać!!!

Niestety skrzydełko ucierpiało podczas gonitwy:)

Gdy na niego spojrzysz z jednej strony, wydaje się niepozorny, brązowo-beżowy. Lecz gdy popatrzysz pod odpowiednim kątem i czasem jeszcze zmrużysz oczy, dostrzeżesz cud zmiany koloru na zupełnie nieziemski.

I trzykrotka wirginijska…

Jej kolor wydaje się być żywy, oddychać, płonąć. Wpatruję się jak zauroczona w jej trójpłatkowe kwiaty.
– To niemożliwe, by ten kolor mógł być piękniejszy w niebie – mówię mężowi podczas popołudniowej przechadzki.

A to bratek, który sam się wysiał u podnóża naszego tarasu. Szafir pomiędzy betonowymi płytami. Żyjący dowód na to, że można rosnąć i kwitnąć wbrew przeciwnościom losu.

I Matka nad tym wszystkim. Też szafirowa.

Każdego szafirowego ranka recytuję cicho starą pieśń: „Witaj Gwiazdo Morza, wielka Matko Boga, Panno zawsze czysta, bramo niebios błoga…”

Bo przecież każdego ranka wypływam w szafirowy rejs.

A Ona się uśmiecha spod leszczynowego krzewu do mojej kruchej łódki.

O ruttka

Szczęśliwa żona od 25 lat, mama czwórki dzieci, w tym trójki dorosłych. Poszukiwaczka skarbów w codzienności, zakochana w Bogu i oddana Maryi. Zapatrzona w biblijną Rut - wierną aż do bólu i umiejącą zbierać z pól te kłosy, które przeoczyli inni. Kochająca poezję, książki, muzykę, rośliny, malowanie i piękno w każdej postaci.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na w poszukiwaniu szafirów

  1. Rivulet pisze:

    Może mi ekran dziwnie wyświetla, ale wydaje mi się, że to turkus, nie szafir. Ale może się mylę 🙂 Uwielbiam oba 😉
    Pozdrawiam ciepło!

    • ruttka pisze:

      Patery to rzeczywiście bardziej turkus. Pod słońce tak piękny że dech zapiera. Odzrawiam Riv gorąco- u nas upały?

  2. Agaja pisze:

    Piękne patery. Z takich starych koralików po swojej Babci moja kuzynka zrobiła zawieszki do bombek na choinkę. (Wygięty drut, koraliki…)

    Niebiesko tu dziś… jak w niebie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *