– Hej Wiesiu, przyjedziesz dzisiaj? – pytam koleżankę, która po pracy miała mnie odwiedzić.
– Mam jeszcze korki. Za pół godziny skończę. – odpowiada – A może przyjadę jutro? Będzie lepiej.
– Ok. To umówmy się na jutro, bo wiesz…- waham się przez chwilę – chciałabym jeszcze wyskoczyć na zakupy.
– Dobra. To pa.
Wciskam ikonkę z odłożoną słuchawką.
„Dlaczego skłamałaś Rut?” – mam w głowie nowe połączenie.
Nie wiem co powiedzieć. Przecież idę na mszę wieczorną. Cały dzień na nią czekam. Mąż mnie zawiezie, udało mu się wcześniej wrócić z budowy. Tak mi zależało, a jemu śrub zabrakło przypadkiem🙂
Dlaczego więc powiedziałam nieprawdę???
Kogut nie zapiał. Za oknem gardłowo odezwał się gołąb.