opuszczony szlaban

Ella dzwoni zdenerwowana. Wybrała się za natchnieniem serca do Częstochowy, na Jasną Górę i w drodze powrotnej została nagle zatrzymana. Jeden pociąg miał opóźnienie. Drugi nie poczekał na pasażerów. Została zmuszona do szukania noclegu w obcym mieście, do jedzenia sucharów i bardzo porannego wstania na inny pociąg.

– Jeśli zostałaś zatrzymana, to nie bez powodu. – mówię jej, gdy wylała już cały swój żal – Rozejrzyj się, może już dziś zauważysz dlaczego.

– Nie, no ja wiem… – przeskakuje szybko na inne tory myślenia.

– Może masz kogoś spotkać, może komuś pomóc, a może groziło ci niebezpieczeństwo… – podpowiadam.

– Może nawet nigdy nie dowiem się dlaczego – mówi już spokojniejsza.

– Tak, nie zawsze się dowiadujemy… – przyznaję,

„ale to z nie znaczy, że zatrzymanie nie miało sensu” – domyślam sobie w głowie, pomna na swoje własne zatrzymanie w biegu i przestawienie na bocznicę na kilka tygodni:)

Gdy zdarza się coś takiego, dziwnego i nieujętego w nasze misterne plany, warto wziąć kilka głębszych oddechów i rozejrzeć się wkoło…

390431-b

zanim napiszemy skargę na przewoźnika:) albo zażądamy odszkodowania od tego, który nie posypał piaskiem lodu:)

 

 

 

„… myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami” – mówi Wielki Drożnik zamykając nam czasem szlaban tuż przed nosem.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

O ruttka

Szczęśliwa żona od 25 lat, mama czwórki dzieci, w tym trójki dorosłych. Poszukiwaczka skarbów w codzienności, zakochana w Bogu i oddana Maryi. Zapatrzona w biblijną Rut - wierną aż do bólu i umiejącą zbierać z pól te kłosy, które przeoczyli inni. Kochająca poezję, książki, muzykę, rośliny, malowanie i piękno w każdej postaci.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Wszystko. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *