odroczenie terminu

 

– Ja nie chcę myć włosów!!! – wyje dziecię w kabinie prysznicowej.

– Ale wczoraj mówiłaś, że „jutro” – przypominam ustalenia i sięgam po szampon – Teraz jest JUTRO.

Laurka momentalnie cichnie. Łudzę się, że pogodziła się z losem, ale nie. To była chwila na refleksję. Krótka, bo po dwóch sekundach…

– To umyjemy DZISIAJ. – negocjuje dalej .

– Świetnie! – mówię – to dziś jest właśnie DZISIAJ:)

 

Buuuuu!!!!!!!!

 

Dlaczego czasem czuję się jak windykator długów i komornik w jednym? 🙂

 

 


O ruttka

Szczęśliwa żona od 25 lat, mama czwórki dzieci, w tym trójki dorosłych. Poszukiwaczka skarbów w codzienności, zakochana w Bogu i oddana Maryi. Zapatrzona w biblijną Rut - wierną aż do bólu i umiejącą zbierać z pól te kłosy, które przeoczyli inni. Kochająca poezję, książki, muzykę, rośliny, malowanie i piękno w każdej postaci.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Wszystko. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *