Kiedy mama jest dziecku najbardziej potrzebna?
Kiedy płacze?
Nie.
Kiedy chce jeść?
Nie.
Kiedy jest chore?
Nie.
Więc kiedy mama dziecku jest najbardziej potrzebna? Wręcz niezbędna?
Wtedy, gdy mama właśnie weszła do WC:)
– Mamo, mamo, gdzie jesteś?!!! – rozlega się natychmiast inwokacja.
– W ubikacji!!! – odkrzykuję co by nie siać dalszej paniki.
Chwila ciszy i nagle za drzwiami słyszę naprędce skonstruowaną przyśpiewkę:
„W ubikacji
W ubikacji
Jesteś już od czwaltku.”
Na ludową nutę:)
– Nie, nie jestem od czwartku. – protestuję w obronie swej godności, choć jest dopiero piątek.
Wszystko przez to, że wczoraj czytaliśmy „Na straganie” Brzechwy. Jedno z warzyw skarży się tam bolejącym głosem: „leżę tutaj już od wtorku”. A potem jeszcze śpiewaliśmy przed snem ludowe piosenki.
Nie czytajcie dzieciom zbyt wielu książek. Są zbyt inspirujące:)