zdarzenia w deszcz oprawione


Wszyscy poszli spać.

Cisza – gość rzadki, wsunęła się przez uchylone w noc okno. Usiadłam na fotelu ze zwykłą o tej porze myślą, że nie chcę jeszcze iść spać, że chcę wykorzystać tę ciszę i samotność, delektować się nimi okruszek po okruszku.
„Jesteś z nimi, słyszysz ich delikatne oddechy. – szepnęła myśl – To nie jest prawdziwa cisza i prawdziwa samotność. Gdyby tak było Rut, twoje serce nie biło by tak spokojnie.”
– Masz rację – zgodziłam się i podniosłam z podłogi Buraska Dużego, wtuliłam nos w jego miękkie futro i wtedy napłynęły wspomnienia z dnia prawie zamkniętego północą.

Pierwszy raz dziś pieliłam w ten sposób. Z filiżanką kawy w lewej dłoni. Georginie moje pierwsze listki puściły, a filiżanka była malutka, biała, w błękitne kwiaty.
Żeby było ciekawiej i na pewno pierwszy raz i ostatni – deszcz siąpił z nieba na moją głowę, listki georginii i do ciemnej kawy.

Pierwszy raz dziś mąż wiózł na taczce pięć brzózek maleńkich.
– Tak lubię brzozy, że mógłbym nimi wszystko obsadzić – mówił kopiąc kolejne dołki.
A żeby był to na pewno raz jedyny, drobny deszcz srebrnym szelestem wplatał się w jego słowa.

Pierwszy raz dziś w tym saloniku siadłam za starym okrągłym stołem i spojrzałam przez okno świeżo umyte, żywicą magicznie pachnące. Za nim widok jak arras królewski z traw i kwiatów utkany.
A żebym nigdy nie zapomniała, krople deszczu hieroglify rysowały na szybach.

Pierwszy raz dziś Ala wyskoczyła przez okno i pęk irysów wycięła dla Matki Boskiej.
A żeby gest ten stał się modlitwą jedną jedyną z bladożółtych płatków spływały deszczu krople.

Nigdy już tak się nie stanie.
Raz jeden dane było to przeżyć.

Niepowtarzalny smak rzeczy pierwszych i ostatnich.

Esencja życia.


O ruttka

Szczęśliwa żona od 25 lat, mama czwórki dzieci, w tym trójki dorosłych. Poszukiwaczka skarbów w codzienności, zakochana w Bogu i oddana Maryi. Zapatrzona w biblijną Rut - wierną aż do bólu i umiejącą zbierać z pól te kłosy, które przeoczyli inni. Kochająca poezję, książki, muzykę, rośliny, malowanie i piękno w każdej postaci.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Wszystko. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *