błąd w sztuce

Wiosna i powrót pomyślny do zdrowia całej rodziny sprawiają, że Rut rozkręca się ogrodniczo. Na spółkę z mamą Ruciną, która każdy milimetr parapetu przekształca w ogródki i inspekty.
A to bratki kupiły i obejście ukwieciły, a to nasiona takie i owakie. Ostatnio nagietki pełne o wdzięcznej nazwie Radio, które tę zaletę mają, że jak już raz je do ogrodu wysiać, to w kolejnych sezonach same o siebie zadbają i szturmem ogródek zawojują. A to – zupełnie przy okazji – oglądając jakąś tam roślinkę w necie, Rut na sklep ogrodniczy się natknęła z bajeczną ilością odmian aksamitek, które w swych zaletach nagietkom nie ustępują, zdobiąc ogrody aż do pierwszych przymrozków, a nawet po nich. No i … nie mogła się oprzeć i kupiła. Dosłownie kilka torebeczek kolorów różnorakich. I mietelnik do tego – łudząco podobny do małych zielonych tui.
Itd. itp.
Niekończąca się historia pasji połączonej z paranoją ogrodniczą:)

Niestety od czasu do czasu wychodzą na jaw deficyty wiedzy ogrodniczej, bowiem Rut ogrodnikiem jest raczej samozwańczym i dyletantem nieco tylko podszlifowanym.
Schodzi więc Rut na dół i kątem oka( choć z medycznego punktu widzenia go nie ma:):) 🙂 zahacza jeden z ogrodów parapecianych.
– Oooo, bazylia – zauważa tonem eksperta.
Po czym odrywa listek i bez zwłoki ładuje śródziemnomorskie ziółko do otworu gębowego celem konsumpcji.
– Hmmm. Nieco włochata i szorstka.- podpowiada zmysł dotyku.
– Hmmm. I nic a nic nie przypomina w smaku bazylii – dorzuca zmysł smaku.
– Tffff!!! To chyba cynia! – wyciąga logiczny wniosek Centrum Zarządzania.

Wszystko to, łącznie z końcowym Tfff!!! obserwuje Ala.

– Mamo! – śmieje się i znacząco puka w czoło.

– Czy ty się nie cieszysz, że masz zwariowaną mamę? – pyta Rut wypluwając resztki cynii wzniosłej.
– Bardzo się cieszę. – odpowiada rozbawiona córka. Bo co ma dziecina powiedzieć:)


Choć może to jednak nie cynia wzniosła – analizuje nadal  C.Z. – W smaku jakby podobne do lewkonii…

Dobrze, że ogrodnik może mylić się więcej razy niż saper:)

O ruttka

Szczęśliwa żona od 24 lat, mama czwórki dzieci, w tym dwójki dorosłych. Poszukiwaczka skarbów w codzienności, zakochana w Bogu i oddana Maryi. Zapatrzona w biblijną Rut - wierną aż do bólu i umiejącą zbierać z pól te kłosy, które przeoczyli inni. Kochająca poezję, książki, muzykę, rośliny, malowanie i piękno w każdej postaci.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Wszystko. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *