sztuka przez duże S.

Dusio i Ala opowiadają jak Nusia pokazywała tatusiowi własnoręczny rysunek z chińskim kotem.
Nie pytajcie dlaczego z chińskim i czym owy różni się od polskiego. Jak znam chińszczyznę to pewnie futerko miał nie naturalne a sztuczne:)
Więc Nusia wielce zadowolona ze swego dzieła podsadza je pod nos steranemu ojcu.
– Chiński kot – reklamuje.
– Noooo!!! – zauważa z nieukrywanym podziwem widz.
– A tu mu woda tryska z pupy – objaśnia dalej artystka awangardowa.
Koneser sztuki wytrzeszcza oczy i … no tak, rzeczywiście – sika woda z pupy!!!
– Bardzo brzydko. – oświadcza zgorszony.

Ambiwalencja ludzkich sądów:)
I bądź tu człowieku artystą!!!

O ruttka

Szczęśliwa żona od 25 lat, mama czwórki dzieci, w tym trójki dorosłych. Poszukiwaczka skarbów w codzienności, zakochana w Bogu i oddana Maryi. Zapatrzona w biblijną Rut - wierną aż do bólu i umiejącą zbierać z pól te kłosy, które przeoczyli inni. Kochająca poezję, książki, muzykę, rośliny, malowanie i piękno w każdej postaci.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Wszystko. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *