przy oknie

Diamentowy pył.
Tak nazywają to zjawisko.
W złotych falach wypełnionego słońcem powietrza tańczą drobne jak źdźbła kurzu kryształki lodu.
Skrzą się, wirują popychane podmuchami wiatru.
Mam wrażenie, że widzę to po raz pierwszy, choć logika podpowiada, że to niemożliwe.
Mam swoje lata. Na pewno widziałam ten cud po wielokroć. Tyle tylko, że nigdy nie miałam czasu, by przystanąć, popatrzeć, przekuć w zachwyt.
Nie wystarczy zmysł wzroku by widzieć.
Teraz widzę naprawdę.
Stoję z Piórkiem przy oknie. Córeczka ciepłym oddechem stwarza chmurki na szybie, a potem ściera je rączką. Obok na krześle stoi Nusia i też obserwuje tańczące diamenty.

– Pojadę sobie na miasto i kupię ten materiał w kwiaty – podśpiewuję sobie jak dziecko zacierając ręce.
– Ależ ty się umiesz cieszyć z takich drobiazgów. – śmieje się mąż.
Ten materiał znalazłam w sklepie dwa tygodnie temu. Prawie idealne spełnienie moich najpiękniejszych snów o narzucie na kanapę. Wielkie kwiaty koloru lawendy, przetykane kiściami bzu, zawikłane wśród zielonych gałązek i liści. Kipiel lata wymalowana na tkaninie.

Ale marzenie jest naprawdę spełnione, gdy trzeba poczekać. Nawet nie jest ważne z jakiego powodu. Czekanie jak tęsknota do czegoś przygotowuje, coś zmienia w naszej wewnętrznej konstrukcji.
Właśnie wtedy umiesz się cieszyć z drobiazgów. Stajesz się dzieckiem, dla którego kamyk czy listek jest skarbem.
Wielu ludzi nie ma dziś marzeń, bo zanim czegoś zapragną, już to mają. Nie zdążą nawet zatęsknić. Wszystko kończy się co najwyżej na etapie zachcianki.
Nasze dzieci znudzone w morzu niepotrzebnych zabawek. 


Wszędzie wokół drobny diamentowy pył.
Pewnie, że i błota dużo i kurzu.
Tak po prostu jest. Nasz świat jest dwubiegunowy.
Ale możemy wybrać na czym skoncentrujemy nasze oczy i serca.

Czy ucieszymy się drobiazgami czy stracimy humor od szarości.

O ruttka

Szczęśliwa żona od 25 lat, mama czwórki dzieci, w tym trójki dorosłych. Poszukiwaczka skarbów w codzienności, zakochana w Bogu i oddana Maryi. Zapatrzona w biblijną Rut - wierną aż do bólu i umiejącą zbierać z pól te kłosy, które przeoczyli inni. Kochająca poezję, książki, muzykę, rośliny, malowanie i piękno w każdej postaci.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Wszystko. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *