róże kwitnące w lutym

 

Znowu będzie o różach, choć środek zimy:)


Ksawery, jako świeżo upieczony proboszcz jednego z kościołów naszego małego miasteczka dwoi się i troi żeby duch w narodzie nie upadł. I oto wpadł na kolejny już pomysł duszpasterski – by stworzyć różę różańcową żon modlących się za mężów.
Ale, gdy ogłosił swój zamysł, spotkała go niespodzianka, bo róża powstała bardzo szybko, a wciąż zgłaszały się kolejne osoby:) Oczywiście Maryja nie poprzestała na jednej róży i trzeba było zacząć zbierać drugą.
– Jest jeszcze sześć miejsc – zakomunikował, popijając kawę przy naszym kuchennym stole – Może chcesz się zapisać?


Trochę mnie przytkało, bo kółko różańcowe nieodmiennie kojarzy mi się z moimi śp. babciami i ich kumoszkami, które zbierały się co miesiąc u którejś sąsiadki na tzw. zmiankę. Wiem jak wyglądały zmianki, bo Babcia Niebieska zabierała mnie i Amelkę ze sobą, gdy tylko byłyśmy u niej na wakacjach. Było to połączenie długich nudnych pacierzy z występami wiejskiego chóru kościelnego, po czym następowala część bardziej rozrywkowa, czyli poczęstunek i ploteczki nie szczędzące żadnego mieszkańca wioski:)
Ksawery od razu wychwycił moją minę i uspokoił:
– Ale bez spotkań, każdy modli się w swoim domu.
Obiecałam Ksaweremu, że się zastanowię i zapytam koleżankę z innego miasta, czyli Panią Kureczkę.
Zastanawianie nasze potrwało tydzień i gdyśmy się w końcu namyśliły, nagle okazało się, że już i druga róża została zamknięta i teraz powstaje trzecia, ale dla mężów modlących się za żony:)
Z racji, że nie jesteśmy mężami, zapisać nas nie mogli:)
No i to był drugi podstęp Maryi, bo nagle okazało się, że Rut i Kureczka – jeśli chcą należeć do róży, muszą ją same założyć.


Zaczęłyśmy więc pytać nasze bliższe i dalsze znajome z różnych stron Polski czy by nie zechciały z nami się modlić.
I oto w ciągu paru godzin posypały się zgłoszenia – dokładnie 18 innych żon plus my dwie.

Alusia rozpisała nam tabelkę na cały rok: kto, w którym miesiącu i którą tajemnicę różańca odmawia. Kureczka wymyśliła dwóch patronów: Józefa i Wenantego, którzy nas będą wspierać od zaplecza i… zaczęłyśmy się modlić za naszych mężów.


Lecz myli się ten, kto – czytając tę opowieść – doszedł do wniosku, że Maryja powiedziała swoje ostatnie słowo.


Dwa dni po założeniu naszej róży zaczęły zgłaszać się kolejne osoby:)
– Nie ma wyjścia, trzeba założyć kolejną różę – zdecydowałyśmy z Kureczką.

I tak oto – mimo, że mamy środek lutego – rozkwita kolejna róża. Mamy już 9 żon, potrzebujemy jeszcze 11.

Jeśli chcecie dołączyć do nas i naszej modlitwy za własnych mężów, napiszcie w komentarzu lub na maila: hadda@op.pl

Czasem mawia się, że ktoś kogoś wpuścił w maliny. My przekonałyśmy się, że Maryja zawsze wpuszcza nas w róże🌹🌹 Nawet w środku zimy.



Ps.
Wiem, że nie wszyscy znają ideę i łaski związane z modlitwą w takiej róży, więc wytłumaczę najprościej jak potrafię.
Każda z nas odmawia jeden dziesiątek różańca dziennie, za swojego męża. Jest nas 20 w róży, więc modląc się w ten sposób, razem odmawiamy całe 4 części różańca. I każda z nas otrzymuje takie zasługi i łaski jakby odmówiła te cztery części. Tak się po prostu dzieje w Kościele jeśli modlimy się zgodnie o coś razem – łaski leją się strumieniami😇
Są też wśród nas żony, które zostały opuszczone przez swoich mężów, ale one i tak chcą się za nich modlić. Więc taka modlitwa jest dla każdej żony.


O ruttka

Szczęśliwa żona od 25 lat, mama czwórki dzieci, w tym trójki dorosłych. Poszukiwaczka skarbów w codzienności, zakochana w Bogu i oddana Maryi. Zapatrzona w biblijną Rut - wierną aż do bólu i umiejącą zbierać z pól te kłosy, które przeoczyli inni. Kochająca poezję, książki, muzykę, rośliny, malowanie i piękno w każdej postaci.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

20 odpowiedzi na róże kwitnące w lutym

  1. Rivulet pisze:

    Jestem już w róży za dzieci (nawet jestem moderatorką, się pochwalę – a swego czasu róża kojarzyła mi się podobnie hahaha), mogę być i w innej za męża ;D Dawaj! 😀

  2. Hania K. pisze:

    Rut, dawno się nie odzywałam, ale jestem, i chętnie dołączę:)

  3. ruttka pisze:

    Haniu, zapisałam Cię❤️ Jesteś 12ta.

  4. Justyna Iskra pisze:

    Dzień dobry o mojego męża zadbała Hania 🙂 więc i ja się przyłączam :). Justyna Iskra proszę tylko o instrukcje .

    • ruttka pisze:

      Justyno, jesteś 14:) Nazbieramy jeszcze 6 osób i wyślę wszystkim tabelkę z rozpiską kto którą tajemnicę w którym miesiącu Wyślę Ci na maila. Pozdrawiam🌹

  5. ruttka pisze:

    Zostały ostatnie 2 miejsca:)

  6. kawusiowa pisze:

    Cóż, to są właśnie pożytki z „posiadania” męża czy też rodziny 🙂
    Niestety, Ruttko, z przyczyn formalnych nie mogę dołączyć 🙂

  7. ruttka pisze:

    zostało ostatnie miejsce w naszej róży:)

  8. Marta pisze:

    Witam, dawno się nie odzywałam chce dołączyć na to ostatnie miejsce. Pozdrawiam serdecznie.

  9. ruttka pisze:

    Witaj Marto. Jesteś ostatnim pączkiem naszej róży🌹 Niedługo wyślę Wam rozpiskę.

  10. Dominika 1992 pisze:

    Ja chcę dołączyć

  11. ruttka pisze:

    Nie wiem jak to się dzieje, ale powstaje 3 róża😁 Więc można się nadal zgłaszać. Tak wyglądają biznesy z Maryją🤭😇

  12. Małgorzata pisze:

    Chciałbym przystąpić do Róży w intencji męża Sławka.

  13. ruttka pisze:

    Gosiu, wpisałam Cię. Jesteś 7. Wyślij mi.na maila swoje nazwisko. Napisałam do Ciebie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *