Bieganie po pokoju jest cudowne.
Kiedyś to odkryła Nusia, teraz tradycję podtrzymuje Laurka. Biega w tę i z powrotem odbijając się raz od kufra raz od łóżka. Nagle wpada na lepszy pomysł i zaczyna z rozbiegu wskakiwać na łóżko. Frajda niesamowita i ogromny sukces.
– To jest talent, któly sobie usplawniam!!! – krzyczy ledwie zipiąc.
– Takie plagnienie mi się wymazyło!!! I takie coś PLAGNIŁO mi się!!! – tłumaczy w biegu zgromadzonej publice.
Jak widać można pragnąć nie tylko wody i nie tylko sprawiedliwości. Skakania po kanapie rodziców też:)
Skakanie z kufra też jest niezłe. Staje Laura na krawędzi mebla i przed skokiem dodaje sobie otuchy:
– Odwagi Lauro, odwagi. – mówi i oddaje skok w odmęty podłogi.
Nie sposób się nie uśmiechnąć i nie sposób przegonić nagłego skojarzenia: „Wszystko jest możliwe dla tego, który wierzy”.
Gdybyśmy umieli tak entuzjastycznie jak dzieci wierzyć i w Boga w siebie samych, świat byłby ładniejszy.