niezrozumiany artysta

 

Laura rysuje.

Przy trudniejszych zawijasach pomaga sobie językiem, wywijając nim w tym samym rytmie co kredką.

– Zgadnij co to jest? – pyta, podsuwając rysunek w moją stronę.

– Nie wiem. – poddaję się od razu, bo wyjątkowo rysunek niepodobny do niczego.

– Egzemplasz!!! – wykrzykuje córcia oczywistą oczywistość.

 

No tak. Jak tak dłużej się przyjrzeć to: egzemplarz jak malowany:)

Nie śmiałam już pytać artysty: egzemplarz czego?

 

Wszak niezrozumienie artysty generuje jego wenę:)

Lepiej go nie rozumieć.

 

 


O ruttka

Szczęśliwa żona od 25 lat, mama czwórki dzieci, w tym trójki dorosłych. Poszukiwaczka skarbów w codzienności, zakochana w Bogu i oddana Maryi. Zapatrzona w biblijną Rut - wierną aż do bólu i umiejącą zbierać z pól te kłosy, które przeoczyli inni. Kochająca poezję, książki, muzykę, rośliny, malowanie i piękno w każdej postaci.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Wszystko. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *