przyspieszony kurs dla hodowców drobiu:)

Normal
0
21

false
false
false

MicrosoftInternetExplorer4

/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:”Times New Roman”;
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}

– Mamo, a jak kogut zapładnia kurę? – słyszę i nie dowierzam
własnym uszom.

Dusio wpatruje się we mnie z zaciekawieniem.

„ To już? To już? Od czego by tu zacząć?”

– No więc – zaczynam powoli co by dać się wyszaleć mętlikowi
w głowie – No więc wskakuje jej na grzbiet i trzyma dziobem za kark. – zaczynam
powoli mając nadzieję, że takowe wyjaśnienia zaspokoją pierwszą ciekawość.

– No, ale jak? Dziobem? – dopytuje ciekawski, którego
ciekawość jest większa niż się spodziewałam.

– No dziobem przytrzymuje.

– Ale jak zapładnia?

„No trudno. Trzeba skoczyć na głęboką wodę.”

– Wkłada jej sisiutka w taką dziurkę pod ogonem. I wtedy
zapładnia jajko, a z niego wykluje się kurczak. Jak nie zapłodni, to jajko
nadaje się tylko na jajecznicę. – tłumaczę starając się nie roześmiać i
utrzymać w miarę równy oddech.

Uff!!!

Ten figlarny uśmieszek na twarzy Dusia.

Dalszych pytań nie ma.

Przesłuchanie skończone:)

 

Wieczorem Nusia opowiada co robili w zerówce.

– I nauczyliśmy się piosenki po angielsku – mówi i zaczyna
prezentację – Dolly sex halloDolly sex hallo,

– Tam chyba są inne słowa? – sugeruję nieśmiało przerywając
rzewną pieśń – pewnie: dolly says hallo.

– Nie – protestuje świeżo upieczona anglistka – Dolly sex hallo, dogs sex hau and cats  sex miau – recytuje.

Acha.

Ciekawe jakby to brzmiało w swobodnym tłumaczeniu na
polski?

 

 

Kiedy dziatwa śpi, oboje z mężulkiem komentujemy zajścia.

 – A mogłaś
powiedzieć, że kogut idzie na grządkę kapusty i tam znajduje kurczaka.* –
podpowiada usłużnie Miś .

– A jak nie znajdzie w kapuście, to bocian mu przynosi**. –
śmieję się.

 

Tak powiem. Obiecuję.

Albo nie.

Powiem, że do zapładniania potrzebny jest nadmanganian
chlorku potasu. To powinno rozwiązać kwestię na dłużej:)

 

 ********************************************

 

*dla niewtajemniczonych –
wypowiedź Misia miała wydźwięk ironiczny:)

** moja wypowiedź miała wydźwięk
dwakroć bardziej ironiczny:) 🙂


O ruttka

Szczęśliwa żona od 24 lat, mama czwórki dzieci, w tym dwójki dorosłych. Poszukiwaczka skarbów w codzienności, zakochana w Bogu i oddana Maryi. Zapatrzona w biblijną Rut - wierną aż do bólu i umiejącą zbierać z pól te kłosy, które przeoczyli inni. Kochająca poezję, książki, muzykę, rośliny, malowanie i piękno w każdej postaci.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Wszystko. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *