pierwsze ząbki wykluwają się w buzi
pierwszy spacer po nałęczowskim parku
pierwsza sukieneczka pierwszy raz założona na wypukły brzuszek
pierwsza łyżeczka deseru marchewkowo-jabłkowego ( smakowanie życia zaczynamy od deseru:)
pierwszy raz w ramionach dziadka
pierwszy kwiatek włożony za uszko
pierwsze podróże na siedząco w wózku spacerówce
pierwszy daleki wyjazd z drzewami tańczącymi w oknach samochodu
pierwsze zanurzenie noska we wnętrzu narcyza
pierwszy kosmyk włosków odcięty
pierwsza burza
pierwszy deszcz
pierwsza zamieć z płatków dzikiej wiśni
Dla niej wszystko jest pierwsze, świeże, zadziwiające.
A dla mnie…
pewnie tyle rzeczy jest już po raz ostatni, choć zupełnie o tym nie wiem.
Ale przecież są rzeczy pierwsze, które są ostatnimi, więc może są też ostatnie, które są pierwszymi?
Bo może wszystko zdarza się raz tylko.
pierwszy raz tak właśnie patrzę jemu w oczy
pierwszy raz tak właśnie dotykam dłonią trawy
pierwszy raz tak właśnie rozmawiam z mamą
pierwszy raz tak właśnie budzę się o świcie
pierwszy raz taką właśnie piję kawę
pierwszy raz zdarzył mi się taki dzień jak dzisiaj
i dlatego –
pierwszy raz tak właśnie… mówię do was.