Postanowiłam przeczytać całą Biblię.
Krok po kroku, litera po literze, z komentarzami i przypisami. Przez rok.
Wiele ksiąg już czytałam, są takie, które wielokrotnie, są fragmenty, które znam na pamięć, ale nigdy systematycznie, od deski do deski.
Czytam i odkrywam.
Czasem nawet śmieję się do rozpuku, bo oto w 2 Księdze Machabejskiej napotykam taki fragment:
„Dowódcą był pewien Auranos, posunięty w latach i nie mniej w głupocie.”
Czytam całej rodzinie i wszyscy wybuchają śmiechem.
Cóż za finezja sformułowania. Kwintesencja postępującej durnoty. Nic dodać nic ująć.
Oby ktoś kiedyś o nas tak nie napisał:)