Sezon chorobowy.
Drapanie w gardle , katar i kaszelek suchy.
Nusia bierze tabletkę Strepsils i ssie z lubością. Toż to prawie cukierek. Zauważa tę lubość w trybie natychmiastowym Lalunia.
– Ja teś mogę? – pyta słodziutko – Teś mnie boli galdło. – tu na potwierdzenie chwyta się dłonią za szyjkę dramatycznym gestem bohaterów Szekspira.
– Nie. – mówię – Ty okłamujesz. Nieładnie tak okłamywać mamusię.
– Ale … – zająkuje się schorowana – Moje sielcie mi mówi, zie boli.
Faktycznie, serce jest jednym z bliskich sąsiadów gardła:)
Trzeba by jednak niektóre podszepty serca poddać badaniu wariografem:)